Wczoraj wybrałem się ze znajomym na opuszczony, żydowski cmentarz.
Od razu napotkaliśmy problem, jakim była zamknięta na kłódkę główna brama i boczna furtka (wcześniej nie było kłódki). Gdyby było troszkę ciemniej, nie sprawiłoby nam problemu przejście przez ogradzający kirkut mur, ale jako, że było jeszcze jasno, a wokół były domy, nie chcieliśmy narobić sobie większych kłopotów. Dowiedziałem się, że od tylnej strony można bez problemu się przedostać na cmentarz. Może kiedyś tam wrócę, by porobić więcej lepszych i ciekawszych zdjęć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie używaj wulgaryzmów, ani obraźliwych słów. Zachowaj kulturę.